Trupi miodek czy trick or treat?

Trupi Miodek, Miodek Turecki - Słodycze Na Wszystkich Świętych W Krakowie
Total
0
Shares

Ultra słodkie twarde bryłki miodku tureckiego, siatka pełna wielokolorowych szklanych zniczy i donice z chryzantemami to nieodłączne atrybuty dnia Wszystkich Świętych w Krakowie. Podobnie jak korki przy cmentarzach i smog od tysięcy parafinowych świec. Ale zaraz, czym jest miodek turecki, lub inaczej trupi miodek?

Trupi miodek

Gdy byłam dzieciakiem, Tata opowiedział mi o „trupim miodku” – listopadowym przysmaku, który towarzyszył odwiedzinom u zmarłych bliskich na cmentarzu. W mojej wyobraźni pojawiły się wtedy naprawdę czarne scenariusze i nie byłam zbyt skora do próbowania! Ten makabrycznie nazwany specyfik okazał się być słodyczem – miał postać miodowych cukierków z orzechami. Miodek dostępny był w kilku odcieniach, od kremowo żółtego po ciemno bursztynowy. Nie dało się go dużo zjeść – był UPIORNIE słodki.

Jak dowiadujemy się z zasobów wiedzy Muzeum Etnograficznego w Krakowie, tradycja wyrabiania miodku tureckiego sięga lat 20. XX wieku. Zwany był również miodkiem tureckim, lecz nie ze względu na pochodzenie, ale prawdopodobnie z powodu dużej zawartości miodu i dojmująco słodkiego smaku, kojarzącego się z bliskowschodnimi słodyczami.

Trupi Miodek, Miodek Turecki - Słodycze Na Wszystkich Świętych W Krakowie

Specjalnie dla KrakowFood.pl, wspomnieniem o miodku tureckim podzielił się Kuba Janicki – krakus, dziennikarz i doradca gastronomiczny:

Nie będę ukrywał, że gdy w latach 90. jako kilkunastoletni chłopiec odwiedzałem z Tatą i Mamą rodzinny grobowiec na Cmentarzu Rakowickim, to marzyłem przede wszystkim o tym, by jak najszybciej wrócić do domu i pograć na Amidze. Nie zmienia to faktu, że w pierwszolistopadowej atmosferze wielkiego dnia na Rakowicach od zawsze wyczuwało się coś jednocześnie upojnego i odpychającego – gryzący dym zniczy, perfumy „Pani Walewska”, duszna woń kwiatów, koafiury ciotek… I on, miodek turecki, fascynujący głównie dlatego, że, po pierwsze, trochę jak świnka morska, ani to miodek, ani turecki, a po drugie dlatego, że – podobnie jak kawałek Lisieckiej kiełbasy ze święconki – dostępny tylko tej jeden jedyny dzień w roku. Już to wystarczyło, żeby uczynić go przedmiotem pożądania, choć jako dziecko nijak nie mogłem zrozumieć, po co koło cmentarza ktoś sprzedaje te słodkie kamerdulce. Z biegiem czasu zrozumiałem, że cały urok tradycji polega właśnie na tym, że jej prapoczątki okrywa tajemnica i nadal z przyjemnością się jej poddaję – ale że zęby już nie te, to teraz co roku z perwersyjną przyjemnością zamiast miodku zjadam kremowe misie. Znacie, nie?

    Misie Bezowe - Słodycze Z Prl

    Miodek turecki dzisiaj

    Smak dzieciństwa czy przeżytek? Choć dziś z miodkiem tureckim konkuruje wiele współczesnych słodyczy, w Krakowie zwyczaj wyrabiania i sprzedaży trupiego miodku czy też miodku tureckiego wciąż ma się dobrze. W końcu tradycja to tradycja! A tradycje odpustów i przycmentarnego handlu we Wszystkich Świętych różnią się w zależności od regionu. Znajomi z Wadowic wspominają (obecne również w Krakowie) wafelkowe misie nadziane spienionym białkiem z cukrem (podobnie jak w ciepłych lodach czy napoleonach). Z kolei na Górnym Śląsku przy cmentarzach roiło się od sprzedawców pączków (a właściwie krepli), były też makrony (odpustowe ciastka z białka, cukru, bułki tartej z aromatem migdałowym), futermeloki (rodzaj pierników w cukrowej polewie) i zozwór (imbir). W sieci można nawet znaleźć całe opracowanie „Słodycze odpustowe jako element dziedzictwa kulinarnego Śląska”.

    Halloween czy jednak Dziady?

    Czy dzisiaj te skromne, proste cmentarne słodycze zastąpi amerykański „trick-or-treating”, po polsku tłumaczony jako „cukierek albo psikus”? Do mnie nie zapukał jeszcze żaden przebrany dzieciak. Polecam Wam jednak sposób na oszukanie tych listopadowych „kolędników”, który zrobił ostatnio furorę na Tik Toku. Wystarczy w złotka po Ferrero Rocher zawinąć… brukselkę. Nie biorę odpowiedzialności za konsekwencje!

    Kati Płachecka
    Obserwuj
    Total
    0
    Shares
    Grzaniec Kraków Grzane Wino Kraków

    Grzane wino w Krakowie – 10 miejsc, które robią to naprawdę dobrze

    Gdy termometr wskazuje okolice zera, z prognoz pogody zaczynają straszyć złowrogie śnieżynki, a o szesnastej w nocy zapadają…

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *